Celem wyjazdu była wymiana doświadczeń z leśnikami zza wschodniej granicy. Ostap Bojko - Dyrektor Nadleśnictwa Skole, położonego w rejonie Beskidów Skolskich opowiedział o problemach, jakie miejscowi leśnicy napotykają w codziennej pracy oraz przybliżył bogactwo tamtejszych lasów. Od kilku lat wschodnio bieszczadzcy leśnicy specjalizują się w budowie dróg. Są one niezbędne do wywozu drewna, którego przybywa między innym na skutek gradacji kornika drukarza. Tej sztuki Ukraińcy uczyli się od leśników z Austrii. Przejazd nowo wybudowaną stokówką na wysokość niemal 1400 m potwierdził ogromny zakres prac włożony w udrożnienie dróg.

Warto wspomnieć, że w czasach Monarchii Austrowęgierskiej, eksploatowane bez umiaru bukowo-jodłowe lasy, odnawiano świerkiem, gatunkiem nie właściwym dla tamtejszych siedlisk. Wieloletnie zaniedbania w pielęgnacji, narażenie na wiatry i gradacja kornika drukarza poskutkowały zamieraniem znacznych połaci drzewostanów, które dziś odnawiane są sadzonkami jodły sprowadzonej z Polski.

Kolejne trudności, z którymi borykają się nasi wschodni sąsiedzi, to odnowienie powierzchni poklęskowych. W tym przypadku pomocy udzieliła im strona polska, dzieląc się swoimi doświadczeniami, ale także dostarczając niezbędnych sadzonek jodły pospolitej.

Wielkopolscy leśnicy spotkali się także z arcybiskupem metropolitą lwowskim Mieczysławem Mokrzyckim. Audiencja zwieńczona była uroczystą mszą św. w Bazylice Metropolitalnej Sanktuarium pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie. Wspominając setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę, ksiądz arcybiskup przywołał ofiarę polskich leśników i ich wkład w walkach przeciw zaborcom. Podkreślił też, że lasy są naszym bogactwem narodowym, a na leśnikach spoczywa wielka odpowiedzialność troski o nie. „Dają tego świadectwo każdego dnia wypełniając swoje obowiązki” – powiedział kończąc homilię i błogosławiąc na dalsze lata służby.

Wizyta we Lwowie na zawsze zostanie w pamięci jej uczestników, przede wszystkim ze względu na niecodzienne spotkania, wymianę doświadczeń oraz czas, w którym można było zaznać prawdziwej gościnności naszych sąsiadów.